poprzednia | następna |
ZSO Kamienna Góra, ul. M. C. Skłodowskiej 2, 58-400 Kamienna Góra E-mail: zsokgora@zso.kamiennagora.ids.pl |
||
Magdalena Łachut ZSO Kamienna Góra Dawno, już bardzo dawno temu, żył książę Bolesław Rogatka. Miał on wspaniałe dziedzictwo, które podzielił między trzech synów. Osada położona na górzystym skrawku Śląska przypadła księciu Bolkowi I, który stolicą swego księstwa uczynił Świdnicę. Osadą tą była Kamienna Góra, leżąca na skrzyżowaniu szlaków handlowych. Bolko I otoczył opieką całe swe księstwo. Rozbudował zamki, dbał o sprawną administrację. Sprawiło to, że w wielu miasteczkach, a szczególnie w Kamiennej Górze, zapanowało nieograniczone szczęście, a miłość towarzyszyła mieszkańcom w ich codziennych trudach. Pewnego jednak dnia w mieście pojawiła się kobieta, która zburzyła panujący dotychczas porządek. Swoim wyglądem przypominała błogiego anioła, dlatego też przyciągała wzrok wielu mężczyzn. Kilka dni po przybyciu tajemniczej istoty w kamiennogórskiej osadzie zaczęły się dziać przedziwne historie. Dziewczyna miała bowiem niezwykły wpływ na ludzi. Posiadała tajemną moc, dzięki której zamrażała serca. Wśród mieszkańców zaczęła gwałtownie zanikać radość i miłość. Wszyscy stawali się dla siebie oziębli i oschli. Nawet wesołe dotychczas ptaszki przestawały świergotać. Sprawiła to owa okrutna kobieta, której wzrok powodował, iż ludzie, rośliny i zwierzęta traciły blask życia. Serca zamieniały się w kamienie, których nie można rozkruszyć. Po dokonaniu owego swoistego dzieła zniszczenia, kobieta zadowolona z siebie ukazała wszystkim swe prawdziwe oblicze. Była... szatanem w ludzkiej postaci. Stwór ten po wypełnieniu misji postanowił wrócić do ukochanego domu - piekła. Znalazł się jednak odważny, który wypowiedział wojnę szatanowi. Był nim książę Bolko I, zatroskany niedolą swych poddanych. Wiedział, że walka o przywrócenie dawnej radości i wesołości w Kamiennej Górze nie będzie łatwa. Mimo to przywdział piękną zbroję, a na piersi wyrył znak krzyża, który miał go ustrzec przed śmiercią. Uzbrojony w złoty miecz i tarczę wsiadł na rumaka - pegaza i wyruszył na bitwę, wprost do piekła. Gdy tam wreszcie dotarł, ujrzał szatana śmiejącego się przy piecu. Wyglądał obrzydliwie, miał czarne rogi i czerwone jak ogień oczy. Bolko nie zastanawiając się przystąpił do walki. Czart bronił się zaciekle. Jednak udało mu się ugodzić widłami w żebra księcia, ale walka trwała dalej. Zmęczony diabeł odwrócił się i w tym momencie w jego ciało wbił się miecz Bolka, który gwałtownym ruchem wyrwał z czarciej piersi serce i wrzucił do pieca, a szatan rozpadł się w... proch. Zmęczony niemiłosiernie, ale zadowolony Bolko I wrócił jak mógł najszybciej do Kamiennej Góry. Miasto znów wróciło do dawnej świetności. Na ulicach zapanował harmider, ludzie stali się weselsi niż kiedykolwiek, ptaki zaczęły wesoło świergotać, a miłość na nowo zagościła w sercach kamiennogórzan. Bolko I był również szczęśliwy. Z wielką radością spoglądał z Góry Zamkowej na swe miasto i odrodzone w nim życie. Wdzięczni mieszczanie uwiecznili swego wybawiciela i obrońcę w herbie Kamiennej Góry. I tak już zostało do dziś. |