poprzednia | następna |
ZSO Kamienna Góra, ul. M. C. Skłodowskiej 2, 58-400 Kamienna Góra E-mail: zsokgora@zso.kamiennagora.ids.pl |
||
Katarzyna Piątkowska ZSO Kamienna Góra Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, na ziemiach Piastów, a konkretnie na ziemi księcia Bolka I żyła sobie dziewczyna. Na imię jej było Dąbrówka. Nazywała się tak dlatego, że gdy się urodziła, zauroczyła wszystkich swą urodą niczym gęsty lasek dębowy. Dąbrówka typową Słowianką - miała blond włosy splecione w piękny, gruby, długi warkocz. Oczy dziewczęcia były ciemnoniebieskiego koloru, a brwi mocno zarysowane. Dziewczyna miała rumiane policzki i zawsze roześmiane usta. Jednym słowem mówiąc była ona niewątpliwie pięknością. Wszyscy młodzieńcy w grodzie żywili miłosne uczucia do Dąbrówki, lecz ona wybrała sobie tylko jednego. Wybrankiem był młodzieniec o imieniu Roch. Pochodził on z dość zamożnej rodziny, w przeciwieństwie do Dąbrówki, która była sierotą i nie miała żadnego posagu. Jednakże nie przeszkadzało to Rochowi, jako że był najstarszym synem i odziedziczyć miał cały majątek. Imię Roch samo już mówi, że chłopak był potężnie zbudowany niczym dąb, a przy tym silny niczym najsławniejsi rycerze. Dąbrówce spodobało się w nim szczególnie to, że był bardzo roztropny i jednocześnie miły i życzliwy wobec wszystkich. Dąbrówka kochała Rocha, a on kochał ją. Zdawało się, że wszystko jest niczym w bajce i było tak, aż do pewnego dnia... Był śliczny letni dzień, ptaki głośno śpiewały. W powietrzu czuło się ostrą woń kwiatów. Oprócz śpiewu ptaków słychać było także głośny szmer potoku górskiego, płynącego silnym nurtem. Była cudowna pogoda, idealna na spacer. Dąbrówka powiedziała Rochowi gdzie idzie i gdzie w razie potrzeby ma jej szukać, i poszła pleść wianki. Przyglądali się temu wszyscy młodzieńcy w grodzie, którzy nadal nie przestali kochać Dąbrówki. Postanowili oni zemścić się na Rochu za to, że Dąbrówka pokochała właśnie jego. Opracowali plan, który polegał na tym, że wszyscy naraz zaatakują Rocha. Tak też zrobili. Roch długo się bronił, lecz nawet jego siła nie wystarczyła do pokonania całej czeredy młodzieńców. Dąbrówka wróciwszy do domu zastała swojego przyszłego męża martwego, całego zalanego krwią. Dziewczyna, jako że była niezwykle pojętna, od razu zrozumiała kto zabił jej wybranka i z jakiego powodu. Postanowiła, że nie będzie się mścić. Najważniejszym dla niej było przywrócenie Rochowi życia. Dąbrówka wiedziała, że może to uczynić tylko jedna osoba- stary pustelnik, mieszkający daleko w Rudawach. Dziewczyna ruszyła w długą i ciężką podróż. Wędrowała siedem dni i siedem nocy. Kosztowało ją to wiele wysiłku lecz wreszcie doszła. Zmęczona i wycieńczona weszła do chaty w której mieszkał pustelnik. Chata była położona w ciemnym i ponurym lesie. Dąbrówka zapytała słabym głosem czy to dom pustelnika, który umie przywracać zmarłym życie. Znajdujący się w chacie starzec, w szarej i zniszczonej szacie odpowiedział, że dobrze trafiła. Dziewczyna opowiedziała jemu o swoim nieszczęściu. Po wysłuchaniu historii Dąbrówki pustelnik powiedział, że może jej pomóc, ale tylko wtedy gdy spełni ona trzy warunki. Pierwszym warunkiem było zrobienie tak długiego wieńca, że starczył by on oplecenie całego grodu. Drugi warunek brzmiał - wybaczyć mordercom popełniony czyn. Ostatnim najtrudniejszym warunkiem było znalezienie kropli, z której powstałaby rzeka, mało tego, kropla ta miała być wylana w odpowiednim miejscu. Dąbrówka wiedząc już co ma robić wyruszyła w długą powrotną drogę. Na każdej polanie zatrzymywała się i plotła wieniec. W trzecim dniu swojej wyprawy spotkała mężczyznę przywiązanego przez zbójców do drzewa. Po uwolnieniu przez Dąbrówkę mężczyzna chcąc się odwdzięczyć podarował jej powóz, dzięki któremu szybciej dotarła do swojej rodzinnej osady. Tam też pogodziła się z zabójcami ukochanego. Oni pomogli wyciągnąć jej z powozu sznur kwiecia i rozłożyć go dookoła całego grodu. Pozostał jej do wykonania trzeci warunek. Nie wiedziała jak go spełnić, więc poszła do miejsca, gdzie zawsze rozmyślała w samotności, gdy miała kłopoty. Miejsce nie przyniosło jej ukojenia, więc zrozpaczona Dąbrówka zaczęła płakać rzęsiście. Przypomniała sobie wszystkie piękne chwile spędzone Rochem. Gdy jedna z łez wpadła do wąwozu, ku jej zdziwieniu w tym miejscu powstała wartko płynąca rzeka. W tejże chwili nad brzegiem rzeki pojawił się pustelnik wraz z Rochem. Pustelnik powiedział, że dziewczyna dobrze wypełniła zadania i zniknął. Roch z Dąbrówką wrócili do domu i mieli jeszcze wiele przygód, które opowiem może innym razem. |